Afera szczepionkowa pokazuje prawdę o elitach III RP
YouTube.com :: ostatnia środa o 03:46
Na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym zaszczepiono kilkadziesiąt wpływowych osób: znanych aktorów, ludzi mediów, wielkiego biznesu i Leszka Millera. Warszawskie elity rozdystrybuowały między sobą szczepionkę, która miała być przeznaczona dla medyków, pielęgniarek i lekarzy, którzy na co dzień ryzykują życie w walce z pandemią. Nawet w sytuacji ogromnego kryzysu i poświęcenia ogromnej rzeszy ludzi, polskie elity musiały postawić swoje życie i swoje dobro ponad resztą społeczeństwa. Przyłapani na gorącym uczynku zamiast przeprosić brnęli w kłamstwa i manipulacje. Wymyślono "akcję promującą szczepienia", tylko bez ujawnienia samych ambasadorów, bez fotografów i umów o użyczenie wizerunku. Okazało się, że nasi wielcy są zupełnie mali. Do obrony skompromitowanych przedstawicieli stołecznych elit rzucili się dziennikarze od Tomasza Lisa przez Mariusza Szczygła, którzy twierdzili, że afera ze szczepionkami była "prowokacją rządową". Spiskowe teorie próbowały przykryć wizerunkową katastrofę, ale chwilę potem "obrońcy demokracji" zaczęli już wprost mówić o tym, że "cały naród powinien chronić swoje elity". W Polsce podział społeczeństwa na oświecone jaśniepaństwo i żyjące w poddaństwie chamstwo jest ciągle bardzo silny. W Polsce feudalizm skończył się na dobre dopiero w drugiej połowie XIX wieku wraz z wyzwoleniem z niewoli chłopów. Do tego czasu chłop był własnością Pana i miał obowiązek odpracowywać pańszczyznę na folwarku. Szlachta przez setki lat skolonizowała własne państwo i własne społeczeństwo. Wraz ze zniesieniem poddaństwa przez zaborców upadał folwark. Zdeklasowana szlachta przeniosła się do miast. Przed społecznym upadkiem uratowało ją dobre wykształcenie i duża sieć kontaktów. W miastach stworzyła nową warstwę społeczną: inteligencję. W 1989 roku ponad głowami członków Solidarności inteligencja porozumiała się z komunistyczną nomenklaturą. Neoliberalny program Leszka Balcerowicza uderzył przede wszystkim w robotników i rolników. Dzisiaj polskie instytucje publiczne często funkcjonują jak prywatne folwarki. Relacje między podwładnymi i przełożonymi przypominają relacje pan-wasal. Polityczne poparcie tworzy się poprzez budowę sieci klientelistycznych. Znajomości i koneksje decydują o pierwszeństwie w dostępie do usług publicznych - szczególnie w służbie zdrowia, gdzie osobista znajomość z lekarzem otwiera szpitalne drzwi. Polska gospodarka ciągle opiera się na eksploatacji taniej siły roboczej i dostarczaniu zachodowi niskoprzetworzonych produktów. Kredyt hipoteczny zastąpił pańszczyznę, a patodeweloperka chłopskie czworaki. Afera szczepionkowa stała się tak głośna, bo coraz więcej ludzi chce państwa opartego na obywatelskich relacjach, rządach prawa i społecznej sprawiedliwości. W którym nie ma miejsca na prywatę i nepotyzm, a wszystkich traktuje się równo. Musimy zerwać z dziedzictwem feudalizmu i PRL-u. Czas, żeby jaśniepaństwo trafiło tam, gdzie jego miejsce. Na śmietnik historii. Link do filmu na YouTube: https://youtu.be/NZwUDQyoROI Jeśli chcesz wesprzeć moją działalność wejdź na Patronite: https://patronite.pl/JanekSpiewak/